Porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy tu wchodzicie. Przeczytanie podpisu będzie konieczne.
Aby geniusz tego komiksu objawił się w pełni, potrzebne są pewne dane o moim farmerskim żywocie prywatnym.
Otóż - dlaczego ziemniaki? Taki pseudonim operacyjny nadałam pewnemu osobnikowi płci męskiej, aby ploty o nim uczynić bardziej tajnymi i bardziej fajnymi. I tak się jakoś życie potoczyło, że "ziemniakami" zostali wszyscy faceci podobni do ziemniaka pierwszego, wzorcowego... no właśnie, wyjściowego.
Nie wiem, dlaczego blogger myli mnie z Emeuą, ale nie udało się mu tego wyperswadować.
OdpowiedzUsuńMęcząca notka pod komiksem - by Farmerstwo.
Przeboska notka! XD
OdpowiedzUsuńJekaterina
To dlatego, że ja robiłam robocza chyba, tak myślę.
OdpowiedzUsuńJekaterina, cieszy mnie to! Dzieki!
Ziemniak wyjściowy? Ciekawy pomysł. Miałam już garnka, samuraja i grochówkę, ale na ziemniaka jeszcze nie wpadałam. Mogę pozyczyć pomysł? :)
OdpowiedzUsuńKomiks jak zwykle wspaniały. Oby tak dalej. Czekam z niecierpiwością na następny xD
Ziemniaki muszą być i basta! Pożyczaj!
OdpowiedzUsuńRaduje mnie to wielce!
Pozdrawiam
Hej, hej! Pojęcie Ziemniaka jest moje i tylko ja je mogę pożyczać! ;]
OdpowiedzUsuńAle owszem, bardzo polecam. Można wtedy kogoś otagować "obierałabym" i jest bardzo tajniacko xD.
Pff, ona nie pojęcie ziemniaka pożycza tylko ziemniaka, a raczej ziemniaka wyjściowego, co jest już moje. Czy coś takiego.
OdpowiedzUsuńBitwa w puree!
Jakże to?! Samego ziemniaka nie można pożyczać, przynajmniej nie o mojej przytomności. Może już nie dosłownie, ale ideowo nadal mój Ci on!
OdpowiedzUsuń*rzuca mięsem na obiad*
OdpowiedzUsuńWiedzialam, ze Cię tym rozeźlę ;D Ja nie mam mięsa na obiad. Dyskryminujesz mnie! Mam tuńczyka ponoć.
OdpowiedzUsuń