16.09.2013

98: It's over. It's done.

Na farmacji nie ma wakacji. Przynajmniej takich, jak na innych studiach. Po sesji trwającej do drugiej połowy lipca, miesiącu praktyk i kolejnej sesji we wrześniu człowiek czuje się jak przejechany przed traktor. Aby w pełni oddać ten stan umysłu, postanowiłam oprzeć scenariusz o rozmowę, jaką przeprowadziły dwie farmerki z owych mrocznych czasach.
Być może ktoś z czytelników pokusi się o znalezienie w niej głębszego przekazu. Pointy? Sensu?
         (nam się nie udało)


It's over. It's done.
Jednak zregenerowanie się po takich przejściach wymaga dużo czasu oraz wsparcia otoczenia.
Jeśli chcesz pomóc zniszczonym ciężką orką farmerom, kliknij
Każdy głos na topliście poprawia stan psychiczny jednego farmera!


 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
OBRAZEK BONUSOWY!! 
Z okazji tryumfalnego zakończenia przeze mnie Roku Śmierci wymogłam na Em narysowanie małego wakacyjnego bonusika. Z pozdrowieniami dla Dusi i Waasi, z którymi przeżyłam ten ciężki rok akademicki pod jednym dachem. Warto dodać, że bez ofiar w ludziach.


Od lewej: Farmerstwo, Dusia, Waasia. Już w czasie zasłużonych wakacji :).

9.09.2013

97: Efekt wow!


Skromność i takie tam to nie jest coś, co należy w moim towarzystwie przejawiać. Bo ja się na skromności nie znam.

Nadeszła wiekopomna chwila - zgubił mi się gruby rapitograf. Nie same jego zgubienie jest takie wiekopomne, lecz skutki, które są szokujące. Dotychczas A&F było cholernie tradycjonalistyczne w technice, lecz oto pierwszy odcinek utegowany tabletem! Farmerstwo jeszcze nie wie, się dowie jak opublikuję. W każdym razie jak ktoś chce się ustosunkować do tego newsa to zapraszam do uzewnętrzniania się w komentarzach.