10.11.2014

117: Brokuły


Zupełnie osobiście kocham i miłuję brokuły wszelkiego rodzaju. Farmerstwo jak widać na załączonym obrazku również. Cóż, ona sięga nawet po te, które nie są jeszcze zbyt dojrzałe, lecz nie mnie oceniać słuszność tego.

Z podobnych połączeń lubię lubię kanapki z pomidorami i ketchupem.

27.10.2014

116: Forever shibari

 
"Zapamiętajcie sobie radę, którą dziś wam wszystkim dam:
  Możecie liczyć na przyjaciół, pomogą wam."
 
   Niektórzy na przykład w kwestii znajdowania shibari podtekstów na zawołanie. Niestety w stanach okołosesyjnych nawet to nie zawsze poprawi nastrój. Za to po wakacjach potrafi zrobić dzień. I nowy komiks!  Tylko dlaczego wspominamy o egzaminach w październiku, kiedy większość studentów jeszcze o nich nie myśli? Cóż... jesteśmy złymi ludźmi.
 
Trzeci kadr powinien zawierać piekło Bosha ukryte w źrenicy oka. Z przyczyn technicznych musi tu jednak wystarczyć Chvdy jako imp. Enjoy!

20.10.2014

115: I'm going on an adventure!


Wszyscy wiemy, że przed wyruszeniem w drogę należy tylko zebrać drużynę. Buty? Jestem taka zepsuta przez cywilizację!

13.10.2014

114: Marketing i zarządzanie


Generalnie to Berry nie wie, że się jednak wyrobiłam z komiksem, więc publikuję i to jeszcze pod osłoną nocy. To się zdziwi.

Ale przynajmniej nie musi się produkować. Jej by pewnie mogło być wstyd, że tylko tyle napisane i to jeszcze nie na temat, ale mi nie jest, bo żadnej filozofii tu nie ma.
Użalę się tylko, że mnie noga boli.

15.09.2014

113: Co autor miał na myśli



To nie było takie tru tankowanie, ale "nie psuj mi prawdą dobrej historii". Jov mnie mam nadzieję nie zatłucze za to. Chciałabym zwrócić uwage że w lewicy Jovanki jest broń kłuta i wszelkie niezgodności i nieprofesjonalności to moja wina.

Niemniej zastanawiałyśmy się kiedyś z Farmerstwem co sobie tacy biedni ludzie myślą, którzy nie ogarniają tematu, a przychodzi nam nas usłyszeć. I tankujący rogal to nasza ulubiona.



A, i ostatni kadr inspirowany bezwstydnie tym. Nie mam zamiaru się wstydzić, bo to ładny obrazek.

8.09.2014

112: Sentymenty



   Sprzątanie bywa czasem ryzykownym zajęciem. Można w jego trakcie całkowicie niespodziewanie znaleźć Rzeczy. Na szczęście, niektórzy są odporni na nagłe ataki wspominek i sentymentów. Ponieważ jednak w przyrodzie nic nie ginie, muszą również istnieć ludzie przyjmujący na klatę wszystkie te zabłąkane smutki. Archanielsto & Farmerstwo to w tej materii istny punkt przerzutowy. I kierunek transportu jest chyba dość oczywisty.

Wielu sentymentalnych rozmyślań na kaniec lata życzy Farmerstwo.

31.08.2014

111: Pick a catastrophe, any catastrophe!


  Czy Wy też znacie tę zasadę? Jeśli wyjdziesz na chwilę z domu w dresie, z brzydkimi włosami, a na twarzy widać znaki męczącego cię kataru, szanse spotkania przeciwników politycznych / interesujących osobników niebezpiecznie zbliżają się do stu procent. Odległość od miejsc normalnego przebywania owych ludzi są tu nieistotne.
Najbliżej wyjaśnienia tego fenomenu są chyba Prawa Murphy'ego, jednak na jego solidną, naukową analizę musimy jeszcze poczekać. Pozostaje pogodzić się z tym zjawiskiem i odpowiednio planować swoje działania.
Powodzenia!

16.08.2014

110: Spacer w bad hair day

Farmerstwo uszczęśliwiło mnie niedawno odwiedzając mnie na obczyźnie. Pogoda wtedy była taka sobie i nasze włosy też były takie sobie, ale jeśli znowu nie zgubię scenariusza, to się dowiecie wkrótce, że to nie jest taka znowu najgorsza konfiguracja.
Cóż, szukałyśmy motywacji by wyjść z domu bardzo usilnie.

24.06.2014

109: Wiedza przychodzi z masą

Farmerstwo lubi ciastka. Ja lubię dawać dobre rady i brać wszystko dosłownie, więc kiedy rzuciła, że nie było dawno Muncha u nas (idzie o tę pozę), to jej narysowałam aż dwa. Niech ma ich więcej dla polepszenia statów.

Ponieważ Farmerstwo nabiera wiedzy/masy, ja piszę notkę. Niech nabiera tej wiedzy w spokoju, gdy ja uraczam was tymi farmazonami.

Ale lubię tego Muncha tak w ogóle, bo dodaje dramatyzmu. Dramatyzm jest fajny i ciastka są fajne.

Dla uspokojenia waszego zdrowia psychicznego i purystycznego: Farmerstwo pewnie niedługo wróci do pisania notek.



15.05.2014

108: Purystyczna przestrzeń

Tak, to wreszcie nastąpiło. Źli ludzie wspominają Pyrkon!
Bardzo niespodziewanie dla siebie spotkałam tam całkiem nowy gatunek purysty językowego. Żyłam dotąd w przekonaniu, że skoro język polski posiada własny, zupełnie po naszemu wymawiany przymiotnik "postapokaliptyczny", to i skrót "post-apo" czyta się... no, [post-apo]. Randomowy purysta zniknął nam z oczu równie szybko, jak się pojawił, więc niestety nie miałam możliwości z nim tego przedyskutować.
Czy są na sali stronnicy "post-ejpoł"?

14.03.2014

107: Orgie i libacje



Dawno, dawno temu, zaraz po naszym wyjeździe na studia, zaczęłyśmy sobie zadawać pewne ważne pytania.  Pytania, które bardzo nas nurtowały. Pytania, które dotykały istoty naszego studenckiego życia. Pytania, które brzmiały: Gdzie te orgie? Gdzie te libacje?!
Później Em wyjechała na Erasmusa i okazało się, że jedno i drugie chowało się przed nami właśnie tam. Przez te wszystkie lata.


Zawsze.

11.02.2014

105: Freudowskie shibari


Był sobie pewien pomysł. Wykiełkował radośnie w niewyspanych umysłach, dryfujących swobodnie po falach abstrakcji i znalazł na ich gruncie dość energii, by urosnąć i stać się rzeczywistością.

Tak powstało DISCWORLD PIZZA PARTY. Zapamiętajcie tę nazwę, bo - kto wie? Może już wkrótce będzie nie skromnym spotkaniem trójki miłośników Pratchetta, ale wydarzeniem na miarę konwentu. Z pizzą.
Jeśli jednak tak nie będzie - trudno! Event w obecnej formie jest wystarczająco fajny. Dobre towarzystwo, dobre jedzenie i dobry tekst do komiksu - czego chcieć więcej?

Dumne z siebie Farmerstwo