13.08.2011

18: Pan Ochroniarz



Nie wiem co go tak przestraszyło, ale z daleka to podobno wyglądało nadzwyczajnie zabawnie. Czyżby dotarła do niego wiadomość jak źli ludzie są w pobliżu? Za karę i osobistą urazę skrzywdziłam Pana Ochroniarza mało pociągającą aparycją, by nie rzecz wręcz, że jest zaiste symboliczny i bezkształtny.
A generalnie historia była nawet bardziej pracochłonna od tej o Dżizasie, ale jak wiele mi radości przyniosła. Szczególnie zemsta na Panu Ochroniarzu.

3 komentarze:

  1. ochroniarz wygląda jak z klocków lego :D i czuję, jak ten samochód z wąsikiem do mnie przemawia x]

    ach genialna to była scena xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam umiejętność wyeksponowania detali u coraz to nowych postaci by oddać stan rzeczywisty (mam tu na myśli pannę w okularkach i ochroniarza). Swoją drogą, sytuacja musiała wyglądać dość zabawnie i pewnie szkoda, że mnie nie było. No i zapomniałaś o cyckach :(.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję. Co do cycków, to one są. Nie u pana ochroniarza oczywiście. W każdym razie nie zostały wyeksponowane, aby nie odwracały uwagi od opowieści i by przy okazji stworzyć wrażenie, że samo dzieło jest bardziej ambitne. Chociaż może to zbyt radykalna ambitność.

    OdpowiedzUsuń